Z przodu ciemność - poczekaj na dzień, Z przodu krwawe zachody jak ściana, Deszcz zacina i wiatr w oczy dmie I zła droga, i droga splątana. Słowo obco tam brzmi, Straszne wieści i sny, Tam spotkania, do których niespieszno ci, Nawet trawa spalona na pył, Nie wiadomo, kto wcześniej tam był - w mroku złym. Tam zobaczysz czyś mięczak czy chwat, Gdy wiatr wściekły mgłą targa w porywach, Przeciw sobie masz siebie i świat - Serce słabnie i rytm swój przerywa. Słowo obco tam brzmi, Straszne wieści i sny Tam spotkania, do których niespiesno ci, Nawet trawa spalona na pył, Nie wiadomo, kto wcześniej tam był - w mroku złym. Tam fałszywe są barwa i głos. Lecz ja dzisiaj wybierać nie mogę, Tam, z ciemności, przyzywa mnie los, Żegnam was - ruszam w drogę! Słowo obco tam brzmi, Straszne wieści i sny, Tam spotkania, do których niespieszno ci, Nawet trawa spalona na pył, Nie wiadomo, kto wcześniej tam był - w mroku złym.
© Bogusław Wróblewski. Tłumaczenie, 1983
© Artur Jackowski. Wykonanie, 2011