Kiedy śnieg, kiedy mróz, Wtem z zagrzanych już miejsc, Inne miasta wołają odę znów, Czy to Mińsk, czy to Brześć Kiedy śnieg, kiedy mróz. Bywa tak, bywa tak, be z rodzinnych twych miejsc, Coś w surowe strony cię gna, Jakby tam było lżej Bywa tak, bywa tak. Choćbyś w domu miał raj, Ale wciąż ci się chce, Nowych spotkań, przyjaciół i spraw Jakby tu było źle Jakby z nimi był maj. Choćby było ci tam, Dobrze tak, że aż strach, Znowu wracasz do domu jak ptak. Gdzie jest gwiazdy twej blask Może tu, może tam.
© Ryszard Woźniak. Tłumaczenie, 1983