Wkrótce znowu do boju, Groźne czołgi w rząd stoją, . . . A tu chłopcu młodemu Jakiś pięć minut temu W małej trójkąt kopercie doręcza się list. Jakby piekl wyrwany, Kiedy pismo kochanej, Albo ojciec ci pisze, że zdrów. Lecz coś wyszło innego - Ktoś dla chłopca biednego Śpieszył wręczyć straszniejszych niż śmierć kilka słów. Tam dziewczyna pisała: “Wybacz, długo milczałam, Czekać nie chce”. I nic więcej już. A u dołu dopisek: “Dziś wyjeżdżam nieblisko Bądź spokojny na wojnie i wybacz mi, cóż”. Razem z pierwszym wybuchu W chłopcu żal jęknął głucho: “Listonoszu, ty coś dla mnie dał?! Na minutę przed śmiercią W tej trójkątnej kopercie Ciężką ranę dostałem bez kuli i strzał”. Z karabinem ten chłopak Ruszył naprzód z okopu, Przed odłamkiem jak chronić się miał? Padł na ziemię podcięty, Bój się toczył zawzięty, Tylko wiatr listu skrawki rozrzucał i rwał.
© Aleksander Śnieżko. Tłumaczenie, 1996