Twierdził on nam "ona jest moja" A ty się śmiejesz druh a ty się śmiejesz Idź precz pacanie pijany w słoja No i się rzucasz druh i nie trzeźwiejesz No a on krzyczy tak mi wsio rawno weźmiemy taksę i się pobujamy Niech licznik bije tam niech bije bo Na końcu drogi to się rozliczamy Nie żal mi wcale takich kolesi Ty myślą nie grzesz gość tak rzekłem znowu A on wciąż o niej jakby się zbiesił Ty szanuj słowa druh ty szanuj słowa Krew uderzyła z winem zmieszana w skroń I noszę na swej twarzy uśmiech lamy szepnąłem cicho mnie wsio rawno Na końcu drogi to się rozliczamy Na łzy ja głuchy na prośby suchy I rwie do bitki mnie rwie do klepania Wyskoczysz druh? Boisz się juhy Zapłać za licznik Wań no jazda Wania A życie biegnie jak w niemym kino Mi już jest dobrze już się uśmiechamy Niech licznik bije niech bije bo Na końcu drogi to się rozliczamy
© Bartosz Kalinowski. Tłumaczenie, 2012
© Bartosz Kalinowski. Wykonanie, 2012