Zapomnij o napadach, rozbojach, Nie utrzymasz w ryzach zewu krwi. Ja tak lubię grasować na drogach, Straszyć durnych przechodniów i bić. „Kolego, poczęstuj papierosem.” „Nie palę, wybacz, dusi mnie dym.” Bez pytania powalam go ciosem, Leż frajerze i módl się żeś żyw. Zerwał się, w długą dał, w bramie zniknął, Dziś zobaczył jak wygląda zło. Pewnie nazwał mnie frajer bandytą, Chuliganem i rację miał głąb. Gdy kobietę spotykam na drodze, To o szluga nie proszę ja jej. Tylko z flegmą nawijam jak złodziej I już wie co ja od niej tu chcę. Zapomnij o napadach, rozbojach, Nie utrzymasz w ryzach zewu krwi. Ja tak lubię grasować na drogach, Ale bab nie zaczepiam od dziś.
© Henryk Rejmer. Tłumaczenie, ?