Kiedyś w antycznych czasach, jak niesie wieść, Boginie opuściły świtę. Chciały wiedzieć, która z nich najpiękniejszą jest. Spytano o to Parysa, a ten, Wskazał palcem na Afrodytę. Rozgniewała się Hera, znana ze zła, Była zapalczywa w swym gniewie. Tylko Afrodytę ucieszył ten fakt, Dała Parysowi prezencik w sam raz - Żonę Menelaosa Helenę. Grecy ową Helenę, jak złoty deszcz, Za najpiękniejszą uważali. Przez wieki całe, czy wierzysz w to, czy nie, O jej urodzie wieści nie zmieniały się, I nigdy się nie zatarły. Ja chętnie w to wierzę, ale któż to wie, Chciałoby się mieć potwierdzenie. Aż razu pewnego ktoś otwiera drzwi, Wchodzi druga Helena i teraz już wiem, Że prawdą jest, co wieść ta niesie.
© Henryk Rejmer. Tłumaczenie, 2016