Na masowych mogiłach nie stawiają krzyży i wdowy przy nich nie szlochają, jedynie ktoś przynosi bukiety kwiatów i zapala znicze. Tu wcześniej ziemia stawała dęba, a teraz - granitowe płyty. Tu nie ma ani jednego pojedynczego losu, los wszystkich połączył się w jeden. A w płomieniach zniczy widać rozerwany czołg, płonące rosyjskie chaty, płonący Smoleńsk i płonący Reichstag, płonące serce żołnierza. Przy masowych mogiłach nie ma zapłakanych wdów, tu bywają tylko ludzie twardzi. Na masowych mogiłach nie stawiają krzyży, tylko czy przez to mniej to boli?..
© Andrzej Pałka. Tłumaczenie, 2016