I nie śpiewałem, i nie piłem w ten wieczór na Ciebie patrzyłem jak patrzą dzieci, jak patrzą dzieci Lecz ten co wcześniej z Tobą był on mówił, żebym uchodził, on mówił, żebym uchodził, że mnie prześwięci I ten co wcześniej z Tobą był, obrażał mnie, on mnie groził a ja nie piłem ani grama A kiedy chciałem sobie pójść Ona mówiła zostań tu, Ona mówiła zostań tu, zostań do rana I ten co wcześniej z Tobą był on mnie jak widać nie zabił a była jesień, było miło Idę z koleżką, widzę stoją stoją nikogo się nie boją, stoją nikogo się nie boją, ośmiu ich było A miałem nóż, więc myślę cóż, nie dam się wziąć jak jakiś tchórz ten nóż nie będzie już do chleba Co się ma stać teraz się stanie, co ma się stać teraz się stanie no i się stało, macie dranie, tak było trzeba To ten co wcześniej z Tobą był, to on tej kaszy nawarzył i było grubo, było trudno Któryś na plecach moich zawisł on jucha krzyknął dość zabawy, on jucha krzyknął dość zabawy było za późno... I bieda niczym osiem bied w więzieniu też jest lazaret tam chorowałem, tam chorowałem I doktor ciął mnie wzdłuż i wszerz, ciągle powtarzał trzymaj się, ciągle powtarzał trzymaj się, więc się trzymałem Rozłąka migiem przeleciała i Ty żeś mnie nie doczekała kiedym do krańca kary dobił Temu co wcześniej z Tobą był, już nigdy ja nie wybaczył, już nigdy ja nie wybaczył, straciłem zdrowie Tego co wcześniej z Tobą był, co mnie o mało nie ubił, jeszcze pozdrowię!  
© Maciej Maleńczuk. Tłumaczenie, 2011
© Maciej Maleńczuk. Wykonanie, 2011