w restauracji „Berlin"
Nalewam sobie setkę „Stolicznej", mam dzisiaj święto - i smutno mi, sam wznoszę toast za tych z milicji, za tych z milicji nie pije nikt... A przy sąsiednim stoliku zabawa, a przy sąsiednim stoliku dziewczyny, ogólny śmiech, opowiada ktoś kawał, a ja, milicjant, mam urodziny. Błyszczy w kieliszku resztka „Stolicznej", urodzinowy świąteczny łyk - wypijcie kiedyś za tych z milicji, za tych z milicji nie pije nikt... Porzuciła mnie, znowu jestem sam, rano mówię „cześć" temu z lustra, dwie paprotki mam, parkę rybek mam, a poza tym - gorzko i pusto. Te urodziny... kto je wymyślił? Pora do domu, do moich ryb... Wypijmy wszyscy za tych z milicji, za tych z milicji nie pije nikt.
© Michał B. Jagiełło. Tłumaczenie, 1989
© Aleksander Trąbczyński. Wykonanie, 1998
© Bartosz Kalinowski. Wykonanie, 2013